Ledwie wczoraj Jarosław Kaczyński ogłosił kandydata PiS na urząd prezydenta RP, a już dziś Gazeta Wyborcza piórem najbardziej chyba nienawistnej dziennikarki w Polsce, czyli Agnieszki Kublik, ogłosiła, iż jedynym celem decyzji Jarosława Kaczyńskiego jest chęć jątrzenia. Dlaczego? Bo Andrzej Duda nie ma szans w starciu z Bronisławem Komorowskim. Wedle Kublik chodzi mu więc nie o wygraną, bo tej - wedle niej - nie da się uzyskać. A skoro nie da się wygrać, to o co może chodzić? Wedle Kublik chodzi tylko i wyłącznie o dalsze jątrzenie w kwestii katastrofy smoleńskiej.
Dalsze insynuacje Agnieszki Kublik wobec Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego nie zasługują na żaden komentarz, no może poza oczywistą konstatacją, że Agnieszka Kublik musi być chorą z nienawiści funkcjonariuszka mediów. Nie uwierzę bowiem, że zdrowy na umyśle człowiek mógłby posunąć się do tak idiotycznych argumentów, nawet jeśli jest tylko czyimś cynglem.
Nie wiem, czy Adam Michnik zdaje sobie z tego sprawę, ale jego gazeta dokonuje regularnego wykluczania z życia społeczno-politycznego całych grup Polaków. Jest to celowe działanie, ewidentnie nacechowane nienawiścią do ludzi myślących inaczej, aniżeli uważa Adam Michnik, Agnieszka Kublik etc. Tymczasem podstawą ustroju demokratycznego - tak bardzo zachwalanego przez Michników - jest różnorodność poglądów, za wyjątkiem enumeratywnie wyliczonych zakazów.
Odmawianie przeto komuś startu w wyborach tylko dlatego, że ma inne poglądy w jakiejś kwestii, oraz aprioryczne wmawianie, że jego celem nie jest wygranie wyborów, lecz społeczne jątrzenie, jest przykładem nie tylko mowy nienawiści, lecz także celowej prowokacji - w celu wywołania ataków niezrównoważonych psychicznie osób. Mam tu na myśli zarówno ataki na forach internetowych, jak też zupełnie realne, w rodzaju ataku Ryszarda Cyby.
No Michniki i Kubliki, prowokujcie dalej, siejcie swoją mowę nienawiści, a z czasem zbierzecie taką burzę, że kalesony pospadają wam z wrażenia!
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105405,16953353,Andrzej_Duda__czyli_zamach_smolenski_wraca.html
Komentarze